"..wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie:
co lubię w życiu robić?
A potem zacznij to robić."
Od pewnego czasu zastanawiam się, patetycznie mówiąc, nad swoim życiem. Jednak nie chodzi mi tu o jakieś wielkie plany, niespełnione ambicje, tylko o zwykłe, codzienne rzeczy, które kiedyś tak uwielbiałam robić. I co się z tym stało?
Po pierwsze - książki. Od najmłodszych lat uwielbiałam czytać książki, wręcz pochłaniałam jedna za drugą. Losy doktora Dolittle, seria przygód z Harrym Potterem w roli głównej, romanse dla nastolatek i wiele, wiele innych. W bibliotece byłam co chwilę, znały mnie wszystkie Pani pracujące w mojej osiedlowej bibliotece dla dzieci i młodzieży. Wraz z upływem lat mój gust czytelniczy nieco się zmieniał, wszystko poszło w stronę sensacji, kryminału, z małymi odstępstwami. Aż w pewnym momencie zupełnie przestałam czytać. Nie wiem z jakiego powodu. Pochłonęły mnie studia, licencjat, później magisterka i jakieś inne, codzienne sprawy. Tak, wiem. Marne wytłumaczenie. Sama to przez sobą przyznałam i skierowałam swoje kroki do biblioteki. Na nowo odkryłam ten świat.
Po drugie, co pewnie wiąże się z pierwszym - blogi. Przez wiele lat prowadziłam prężnie działającego bloga na jednym z popularnych serwisów. Pisanie, czytanie przemyśleń innych, to było coś co kochałam robić. Aż w końcu zamilkłam i myślałam, że już tu nie wrócę, moja "kariera" się skończyła. Jednak przez oglądanie filmów na yt (może ktoś tu związku nie widzi, ale u mnie tak wyszło) zatęskniłam za dzieleniem się z innymi swoim życiem? Smutkami, radościami, czasami nawet głupotami, w takiej, czy innej formie.
Po trzecie - fotografia. Dawno, dawno temu niemal wszędzie biegałam z aparatem. Najpierw z małą cyfrówką, a później z lustrzanką cyfrową, którą wybrałam sobie jako prezent na 18. urodziny. Uwielbiałam wychwytywać jakieś detale, których inni może nie zauważali. Panoramy, widoki, czasem też, ale głównie interesowały mnie zbliżenia. A teraz? Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam aparat w rękach. Jakież było moje zdziwienie, gdy na dniach odkryłam, że w odmętach sieci wciąż istnieje mój fotoblog. Ostatni wpis? 24.09.2010r...
Przyszedł czas na zmiany. Trzeba wrócić do rzeczy, które mnie kiedyś cieszyły. Przecież życie nie może kręcić się tylko wokół pracy, sprzątania, prania i gotowania, prawda?
Może wróć do tego, co lubiłaś kiedyś robić?
OdpowiedzUsuńWłaśnie powolutku wracam:) Teraz zostały już tylko zdjęcia :P
UsuńTo podziel się nimi z nami :)
UsuńAle nie ma czym ;)
UsuńOj tam nie bądź taka skromna :p ja też nie wiedziałam co chcę robić w życiu, ale teraz jestem w trakcie tego, co sobie w głowie ułożyłam więc jest dobrze :)
UsuńTzn czego? :>
UsuńJestem w trakcie wymarzonych studiów i dalszych planów w związku z tym :) Z resztą mówiłam o tym w jednej z ostatnich notek z mapą marzeń :)
UsuńOby te plany się ziściły;) Ja miałam plany, a co? Skończyłam studia i teraz robię coś zupełnie innego.. ;)
UsuńW zasadzie u mnie nie ma takiej opcji, żeby po studiach robić coś innego, bo to zawód zaufania publicznego i masę etatów i oczywiście dobre zarobki :p
UsuńA co Ty studiujesz? ;)
UsuńJak to się mówi: "Zaufaj mi, jestem farmaceutą" :p
UsuńWarto wrócić do tego co lubisz robić, coś co sprawia Tobie przyjemność. Przecież właśnie o to chodzi, prawda? :)
OdpowiedzUsuńDokładnie o to chodzi! :) Dlatego powolutku wracam.. ;)
UsuńSkoro ja się wzięłam za siebie, po totalnym zamroczeniu, Tobie też się uda. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję w takim razie! Padłaś powstań popraw koronę i zasuwaj! :D
UsuńDoskonałe podsumowanie :D
UsuńJak mi ten teks koleżanka powiedziała, to myślałam, że padnę :D
UsuńJa przeczytałam na demotach, mistrzostwo ^^
UsuńDokładnie! Chcę taki kubek :D http://img.zszywka.pl/0/0329/w_1052/DIY-Zrob-to-sam/kubek-padlas-powstan-popraw-korone-.jpg
UsuńCudo, jakie śliczne w dodatku :D
Usuńteż ostatnio postanowiłam wrócić i czerpać z życia jeszcze więcej, niż do tej pory! blog ruszył, znowu zaczęłam pisać listy, pstrykam fotki od czasu do czasu i to wszystko w bardzo okrojonym czasie wolnym! <3
OdpowiedzUsuńa Tobie życzę powodzenia!
Jak znów wróciłam do pisania, to bardzo poważnie zastanawiałam się jak mogłam tego tyle czasu nie robić:P
UsuńAh listy, kiedy ja ostatnio napisałam list w tych naszych czasach internetu.. ;p Ale np kartki z wakacji nadal wysyłam i uwielbiam je dostawać :)
Życie to coś o wiele, wiele więcej...
OdpowiedzUsuńTzn..?
UsuńTo nie tylko praca i sprzątanie...
UsuńTo suma oddechów każdego dnia; suma przeżytych chwil...
Dlatego chcę szukać radości w tych małych rzeczach..
UsuńPowiedziałabym, że to ta wiosna wpływa na ludzi oczyszczająco, ale ja te rozmyślania zaczęłam dużo wcześniej. Kiedy człowiek wraca do tych rzeczy, które kiedyś tak kochał - zaczyna żyć od nowa. Ja się tak czuję...
OdpowiedzUsuńJa też rozmyślać zaczęłam wcześniej.. ;) Trzeba cieszyć się życiem, jest przecież tylko jedno, nie ma czasu na smutki, trzeba robić co się lubi;)
UsuńBym rzekł, że najwazniejsze w życiu jest pasja. Więc coś kiepsko ci idzie, zatem wracaj do korzeni ;)
OdpowiedzUsuńDo korzeni, tzn?
UsuńDo pisania, rób zdjęcia bądź stwórz nową pasję, która ciebie pochłonie;p
UsuńZobaczymy co się da zrobić :D
UsuńDobrze, że do tego wróciłaś :) Oczywiście, że nie może się kręcić tylko wokół pracy, sprzątania i gotowania! I cóż, życzę powodzenia w znajdowaniu czasu na to, co sprawia Ci przyjemność :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję i zaraz zasiadam z kubkiem herbaty do lektury ;)
Usuńodpowiednia motywacja i odrobina chęci i na pewno uda Ci się wrócić do dawnych pasji :)) nie można zaniedbywać, tego co się kocha robić :)
OdpowiedzUsuńNie można, oj nie można.. ;) zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.. ;)
Usuńpowodzenia życzę :) mi się udało, Tobie też się uda :)
Usuńjak się zepniesz w sobie to powrócisz na blogosfery łono na dobre :)
OdpowiedzUsuńChciałabym, ale póki co jest mi tu dobrze;)
Usuńbuziaki na pisanie:D:*
Usuń:P dzięki :)
UsuńJakbym czytała o sobie. Do tego dodałabym jeszcze pisanie. Opowiadania to było to co pisywałam bez przerwy, tak samo jak Ty odstawiłam fotografię, książki, wszystko co do tej pory było dla mnie najważniejsze. Nie wiem czemu i kiedy się to stało. Staram się do tego wrócić, ale ciężko z dnia na dzień znaleźć nagle tyle wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I ciężko z dnia na dzień zacząć robić wszystko na raz;) trzeba małymi kroczkami, na nowo odkrywać radość i przyjemność z tych wszystkich rzeczy, które się kiedyś tak kochało.. ;) Powodzenia! :)
Usuńkurczę, chyba w życiu każdego z nas przychodzi taki czas, kiedy odkładamy niegdyś ważne aspekty naszego życia kosztem teraźniejszości, tego co się dzieje teraz i dość często przyziemnego, związanego z codziennymi sprawami.
OdpowiedzUsuńTo nie jestem sama.. Ale wiesz.. są ludzie, którzy żyją tylko chwilą i te nasze przyziemne sprawy nie są dla nich.. Żadnych zobowiązań, żadnych poważnych zajęć, tylko przyjemności..
UsuńChętnie poczytam o książkach, które czytasz :)
OdpowiedzUsuńMoże coś tam się kiedyś pojawi..;) w sumie.. może to dobry pomysł? ;)
Usuńdla mnie ruski to jakaś katorga, nie dałabym rady uczyć się liter :D a niemiecki jednak pokrewny trochę i ze śląskim (bo ja ślązaczka z krwi i kości) i z angielskim, więc łatwiej do łba wchodzi :)
OdpowiedzUsuńJa się uczyłam rosyjskiego przez rok, alfabet umiem, tzn niewątpliwie musiałabym go sobie przypomnieć;)
Usuńa widzisz, jak pokrewny, to Tobie dużo łatwiej. Do mnie niemiecki już nie przemawia:P
Zmieniłaś coś...? :) Powróciłaś do tego? :>
OdpowiedzUsuńz czytaniem miałam podobnie. dużo czytałam jako dziecko, w gimnazjum przestałam... nauczyciel programowania pożyczył mi Wiedźmina i od tamtej pory wciągam masę książek. uwielbiam to!
OdpowiedzUsuńtak, jak fotografię. może to za dużo powiedziane, po prostu robię zdjęcia. i nawet jak zmęczona jestem to na pół godziny z aparatem zawsze siłę znajdę. :)
nie wolno rezygnować z tego, co się lubi. w końcu trochę przyjemności się naleźy!:)
życie bez czytania to nie życie ;) ja w dalszym ciągu pochłaniam książki, kiedy tylko mogę :)
OdpowiedzUsuń