Grubo ponad tydzień temu wróciłam z Kielc. Miałam tyle pomysłów, tyloma rzeczami chciałam się z Wami podzielić, a wszystkie uleciały z głowy. Nienajlepszy czas teraz dla mnie, ale nie o tym. Przed chwilą zobaczyłam nominację na blogu Kfadratowa. Pomyślałam: czemu nie?
Przechodząc do rzeczy...
- Kogo uważacie za autorytet? Nikt nie przychodzi mi do głowy. Są osoby, których poszczególne cechy bardzo mi.. hm, imponują? Brak mi właściwego słowa. I patrząc na te cechy staram się zmieniać siebie w danym zakresie. A autorytetu nigdy nie miałam, czy to źle?
- Uważasz, że jakieś zdarzenie miało na Ciebie spory wpływ? I tu znów nic przełomowego nie przychodzi mi do głowy.. Jednak teraz czuję, że takie zdarzenie będzie miało miejsce, wcale nie jest przyjemne, oddalam te myśli, ale prędzej, czy później to nastąpi.. Nie wyobrażam sobie swojej reakcji, nie chcę o tym myśleć..
- Co myślisz o aborcji? Moje zdanie o aborcji? Ja osobiście jestem zdania, że każda kobieta powinna mieć prawo podjąć tą decyzję. Może powiecie, że jestem okrutna. Może zmienię zdanie jak będę miała własne dziecko. Czas pokaże.
- Uznajesz zasadę lepsza najgorsza prawda niż słodkie kłamstwo? Zdecydowanie najgorsza prawda. Nie chciałabym żyć w jakiejś iluzji, myśleć, że wszystko jest w najlepszym porządku, a w rzeczywistości byłoby zupełnie inaczej. Sama też staram się nie kłamać. Czasem zdarza mi się jakaś półprawda, jeżeli np chcę zamienić się w pracy albo nie chce mi się iść na imprezę, a powiedzenie, że mnie nie będzie, bo mam lenia, to średniawka. Nigdy jednak nie skłamałam w sprawach ważniejszych, nie potrafiłabym. Właśnie z tego prostego powodu, że sama nie chciałabym być okłamywana w takich kluczowych momentach.
- Czym jest dla Ciebie zdrada? To bezapelacyjne zakończenie związku. Nie potrafiłabym być z kimś kto mnie w taki sposób oszukał, kto mówiąc, że kocha jakimś cudem obudził w sobie głębokie uczucia do innej osoby. Bo przecież zdrada to nie tylko czyn fizyczny. Kto wie, czy nawet ta niefizyczna nie jest gorsza od fizycznej. Przynajmniej chcę tak myśleć. Chcę myśleć, że nie potrafiłbym dalej być z osobą, która mnie zdradziła. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale trochę obawiam się (z tych czy innych powodów), że potrafiłabym wybaczyć..
- Jak wyobrażasz sobie siebie za dziesięć lat? Na szkoleniu zadali nam pytanie "jak wyobrażasz sobie siebie za 2 lata?" Każdy po kolei dzielił się z innymi swoimi wyobrażeniami, a ja powiedziałam, że nie wiem. Więc tym bardziej nie wiem co będzie za 10 lat. Życie jest nieprzewidywalne. Ale wiem jedno: chciałabym być szczęśliwa i mieć wokół siebie ludzi, na których mi zależy i którym zależy na mnie.
- Wzięłabyś ślub kościelny czy cywilny? Kiedyś jak każda mała dziewczynka marzyłam o białej sukni, hucznym weselu. Teraz mi na tym wcale nie zależy. Ważne by mieć obok kogoś kto jest dla nas ważny (ale nie całym światem, bo to też dobre nie jest). Ale ślub cywilny się przyda. To wiele ułatwia, czy to w urzędach, czy w szpitalu..
- Chciałabyś mieć tatuaż/e? Chciałam je mieć i nadal chcę. Jeden już mam. I wiem, że na tym się nie skończy, pomimo mojego odwiecznego panicznego strachu przed igłą.
- Za jaką osobę się uważasz? Ciężkie pytanie.. Przede wszystkim za osobę radosną, otwartą, cholernie wrażliwą, za bardzo biorącą wszystko do siebie, ale też wredną, szukającą akceptacji i przede wszystkim samoakceptacji, czasami też osobą, która najpierw mówi, później myśli, co na dobre nie wychodzi.
- Dlaczego czytasz A kfadrat? Bo chcę Cię lepiej poznać. Myślę, że warto.. :)
- Za jaką osobę mnie uważasz? Za mało o Tobie wiem, by wypowiedzieć się w tym temacie.
Nie mam ostatnio na nic weny. Nie podoba mnie się to...