a ja mam lepszy sposób, choć ja się lubię dołować na milion sposobów - smutna piosenka, łóżko... trzeba może co nieco wyleżeć i wymyśleć i przejdzie :)
W takich momentach książka jest dobrym pomysłem, nie skupiasz się chwilowo na czarnych myślach, tylko na czyjejś historii. Czasem trzeba to po prostu przeczekać z filmem, książką, muzyką :)
koc, herbata, dobra książka i muzyka :) a jak to nie pomaga to najlepsza jest głupawka z kimś sympatycznym np. z jakimś fajnym blogowiczem :D
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o blogowiczów, to kontakty raczej średnie...
Usuńale masz mnie :D
Usuńi w zasadzie teraz tylko Ciebie..
Usuńwiesz, dobre i to :) ja bym się cieszyła :P
Usuńa czy ja mówię, że się nie cieszę? ale.. chce nad morze!!! :P
Usuńnad morzem fajnie jest :D
UsuńGemini już wszystko powiedziała, mogę się jedynie podpisać :))
OdpowiedzUsuńnie widzę autografu:>
UsuńBazgrzę tak, że to nawet lepiej :P
Usuńnie przesadzaj :D mnie się moje pismo też nie podoba;p
UsuńAle ktoś może się rozczytać, prawda? Po mnie z trudem :P
UsuńNo może, może..
UsuńMi w liceum kazali ustnie odpowiadać, bo skapitulowali...
Usuńoj no to faktycznie mocny kaliber :P
UsuńDobrze, że wynaleziono komputery i klawiatury :D
Usuńw takim wypadku to dobrze:P a nie kazali Ci w pewnym momencie pisać drukowanymi literami? :P
UsuńNie, bo pisanie mnie w ogóle... męczy. Pozwolili kserować większą część notatek już w liceum, na studiach wiadomo - mus.
Usuńa ja mam lepszy sposób, choć ja się lubię dołować na milion sposobów - smutna piosenka, łóżko... trzeba może co nieco wyleżeć i wymyśleć i przejdzie :)
OdpowiedzUsuńjak to lubisz się dołować? :P
Usuńja to chyba lubię robić podświadomie. Niby nie lubię, a dąż do tego by było mi źle. chore;)
jak zły humor mam, to zamiast słuchać/robić coś wesołego, to męczę się smutasami :)
Usuńha żyjesz:D gdzie byłaś ???
OdpowiedzUsuńhaha żyję! w łodzi cały czas! :P
Usuńno nie mów;D ostatnie słuchy o Tobie doszły w maju z blogaska:D
UsuńTeż miałam ostatnio wieczór z tą panią! :)
OdpowiedzUsuńBo ta Pani fajna jest! :)
UsuńTo ja obecnie mam tak cały rok bez względu na pogodę ;p
OdpowiedzUsuńW takich momentach książka jest dobrym pomysłem, nie skupiasz się chwilowo na czarnych myślach, tylko na czyjejś historii. Czasem trzeba to po prostu przeczekać z filmem, książką, muzyką :)
OdpowiedzUsuń